Rabin Marcus Mordechaj Jastrow
(1829-1903) był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli niegdyś licznej i
posiadającej długą historię społeczności żydowskiej Rogoźna.
Na
terenie dzisiejszego powiatu obornickiego przez wieki po sąsiedzku żyli ze sobą
przedstawiciele narodowości polskiej, niemieckiej i żydowskiej. Członkowie
ostatniej z wymienionych grup przybyli na teren powiatu już w średniowieczu. W
Rogoźnie, według opinii historyków, musieli pojawić się w wieku XIII, na krótko
po założeniu miasta lokacyjnego, jednak pierwsza wzmianka o zorganizowanej
społeczności żydowskiej pochodzi z 1569 roku. Ostateczny kres wielowiekowemu
istnieniu rogozińskich Żydów przyniosła II wojna światowa, która obeszła się z
nimi nader okrutnie. Hitlerowcy nakazali rozbić znajdujące się na żydowskim
cmentarzu macewy i wybrukować nimi ulice wokół rynku Nowego Miasta (dziś pl.
Marcinkowskiego), a ostatni przedstawiciele społeczności wywiezieni zostali do
obozów śmierci dnia 7 listopada 1939.
Dziś skromnymi pozostałościami po
historycznej społeczności są nieliczne judaica przechowywane w Muzeum
Regionalnym im. Wojciechy Dutkiewicz, w tym wydobyte z ulic, porąbane w kostkę pozostałości macew, a
także relikty murów domu przedpogrzebowego na Wójtostwie i pusty plac po
synagodze pomiędzy ulicami Wyszyńskiego i Wielką Szkolną na Starym Mieście.
Z
rogozińskiej społeczności żydowskiej wywodziło się na przestrzeni dziejów co
najmniej kilka wybitnych postaci, a zaliczyć do nich można z pewnością żyjącego
w XIX wieku Marcusa Mordechaja Jastrowa – postępowego rabina, działacza ruchu
asymilatorskiego, prawnika i kaznodzieję, ale również polskiego patriotę.
Jastrow
urodził się w Rogoźnie dnia 5 czerwca 1829 roku, jako piąte dziecko Abrahama Jastrowa i
Jetty (Henrietty) z domu Rolle. Do roku 1840 pobierał prywatne nauki, później
uczył się w miejskiej szkole. W tamtych czasach w Rogoźnie mieszkało około 1,5
tysiąca Żydów, co stanowiło 40 proc. ludności miasta.
W 1844 Marcus rozpoczął edukację
w klasie trzeciej ewangelickiego Gimnazjum im. Fryderyka Wilhelma w Poznaniu
(dziś na jego miejscu znajduje się Liceum Ogólnokształcące nr III). Naukę w tej
szkole zakończył w roku 1852, po czym podjął studia na Uniwersytecie Humboldtów
w Berlinie, a następnie na Uniwersytecie w Halle w Saksonii, gdzie w 1855
uzyskał tytuł doktora filozofii. Jednocześnie kontynuował studia rabinackie, które
pozwoliły mu na przyjęcie smichy, czyli ordynacji rabinackiej, co nastąpiło w
Rogoźnie w roku 1853. 24-letniego Marcusa ordynował znany i szanowany rabin
Moses Feilchenfeld z Zaniemyśla, który w Rogoźnie pracował w latach 1840-1873.
Jastrow ponownie ordynowany został przez rabina Wolfa Landau w Dreźnie w 1857.
Rok
później, dzięki poparciu od prof. Heinricha Graetza, objął funkcję kaznodziei w
niemieckiej synagodze przy ul. Daniłowiczowskiej w Warszawie, będącej w tamtym
czasie jedną z dwóch postępowych synagog w mieście. Wygłaszał kazania po
polsku, co wywoływało niezadowolenie części ortodoksyjnych Żydów. W okresie
poprzedzającym powstanie styczniowe budował pozytywne relacje polsko-żydowskie
oraz, wraz z rabinami Dow Berem Meiselsem i Izaakiem Kramsztykiem wspierał
dążenia asymilacyjne społeczności żydowskiej i niepodległościowe Polaków. W
marcu 1861 wziął udział w odbywającym się na Cmentarzu Powązkowskim pogrzebie
pięciu ofiar starć z wojskiem rosyjskim, które miały miejsce podczas
manifestacji politycznej 27 lutego 1861. Pogrzeb ten przeistoczył się w
demonstrację solidarności społeczeństwa Królestwa Kongresowego.
W październiku
1861 roku wraz ze wspomnianymi rabinami Meiselsem i Kramsztykiem zdecydował o
zamknięciu synagog, co było odpowiedzią na apel arcybiskupa warszawskiego
Antoniego Melchiora Fijałkowskiego, który nakazał zamknąć kościoły po ich
zdesakralizowaniu przez rozpędzających demonstracje Kozaków. Za swoją postawę
został aresztowany i osadzony w Cytadeli Warszawskiej, z której jako obywatel
pruski został po trzech miesiącach wypuszczony i deportowany do Prus.
Podjął
pracę rabina w Manheim, skąd powrócił jesienią 1862. Wiosną kolejnego roku
pojechał do Niemiec i wtedy władze pruskie odebrały mu paszport. Przez dwa lata
był rabinem w Wormacji. Wiedząc, że nie będzie już mógł wrócić do Warszawy, w
1866 wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Osiadł na stałe w Filadelfii, gdzie do
1892 roku pełnił funkcję rabina aszkenazyjskiej synagogi Kongregacji Rodeph Shalom,
stając się jednym z przywódców ruchu konserwatywnego w USA. W latach 1867-1875
wykładał też judaistykę w Maimonides College, a w 1900 roku uzyskał doktorat z
literatury na Uniwersytecie Pensylwanii. Był współwydawcą Encyklopedii
Żydowskiej, autorem wielu publikacji z zakresu judaistyki, a także prac
poświęconych sprawom Polski i polskich Żydów. Kierował też nowym przekładem
Biblii Hebrajskiej na język angielski.
Marcus
Jastrow zmarł 13 października 1903 roku w filadelfijskiej dzielnicy Germantown. Jego
synami byli dwaj wybitni uczeni: Joseph Jastrow (1863-1944), amerykański
psycholog, profesor Uniwersytetu Wisconsin i przewodniczący Amerykańskiego
Towarzystwa Psychologicznego oraz Morris Jastrow (1861-1921), profesor języków
semickich i naczelny bibliotekarz Uniwersytetu Pensylwanii, przewodniczący
Amerykańskiego Towarzystwa Orientalistycznego. Obaj utrzymywali kontakty z
Polską, mimo, że opuścili ją we wczesnym dzieciństwie.
Błażej Cisowski
Marcus Mordechaj Jastrow, fot. ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie |